@czach Ja mam dokładnie tak samo, bo rowery po prostu za drogie i się boję. W razie czego mam takiego 3kg Hiploka za 400zł. Trochę paranoiczny, ciężki jak cholera i jeszcze go nie użyłem nigdy…
@ssamulczyk Wiele osób powtarza jak mantrę, że dobre zapięcie rowerowe powinno kosztować 10% ceny roweru. Nie stać mnie na takie zapięcia. Zresztą… Wiele razy widziałem, jak kradną rowery przypięte super-hiper zapięciami.
No i cóż to za przyjemność jeździć z zapięciem ważącym 3 kg, gdy każdy zbędny gram, to jak walka o życie?
@hq1 @rower
@ssamulczyk @czach @hq1 @rower Ja na szczęście nie muszę wnosić tak wysoko, ale też wieszam na ścianach. To chyba opcja zajmująca najmniej miejsca.
@LukaszHorodecki @ssamulczyk @czach @hq1 @rower
Zależy od roweru. Mieszczuch często gdzieś stoi zapięty, cargo też. Każde zapięcie da się sforsować, ale dobre zazwyczaj zniechęcają di prób. Zapinam na minimum dwa zapięcia. W tym zazwyczaj jedno z alarmem. Rowery mają trackery GPS, Airtagi i nie tylko.
Pisałem o zabezpieczeniach do droższych rowerów na blogu https://roweremzdzieckiem.pl/jak-zabezpieczyc-rower-e-bike-cargo/
Tak na dobrą sprawę, to do roweru potrzebowałbym 3 zapięcia:
- rama
- koło przednie
- koło tylne.
W dobie szybkozamykaczy do kół to konieczność.
Dlatego nie zostawiam roweru, nawet zapiętęgo. Tak jest po prostu bezpieczniej.
@bikewithkids @LukaszHorodecki @ssamulczyk @hq1 @rower
@czach @LukaszHorodecki @ssamulczyk @hq1 @rower
Miejskie rowery mają koła na śruby, lub sztywne osie. Używamy rowerów jako codziennego transportu.
Na sportowo szosa na szybko zamykaczach, ale jej nie zostawiam.
Ps. Na zabezpieczenie kół są specjalne nakładki na oś lub gubsza linka stalowa dodawana do np niektórych u-lock.
@bikewithkids Chyba, że nie mają i wtedy… No nie mają… Dużo ludzi jeździ po mieście na tanich MTB, pokroju Krossa Level. To się kradnie na potęgę. Nie dlatego, że jest słabo przypięte, tylko dlatego, że można łatwo i szybko sprzedać. Jak zajebiesz cargo albo coś bardzo drogiego, to ludzie zaczynają cię potem pytać o jakiś dowód zakupu czy coś… @czach @LukaszHorodecki @hq1 @rower
@ssamulczyk @czach @LukaszHorodecki @hq1 @rower
Dlatego lepiej kupić starego używanego holendra z 3 biegową przerzutką, dorzucić mu ulocka, razem będzie taniej niż Kross. A MTB zostawić na wycieczki do lasu.
Jeżdżenie na codzień MTB po mieście to mało optymalne rozwiązanie w mojej opinii. Chyba że dojeżdżasz przez las 10 km ;)
@bikewithkids Ja 4km do pracy dojeżdżałem na gravelu 30km przez las i pola…@czach @LukaszHorodecki @hq1 @rower
Może masz rację, ale ja na rower zakładam trochę dodatkowego sprzętu ze względu na bezpieczeństwo. I w tym momencie osprzęt kilkukrotnie przewyższa wartość roweru.
Poza tym, każdego, nawet najtańszego, roweru żal. Wydałem na niego swoje, zarobione pieniądze i nie chcę, aby jakiś złodziej go ukradł.
Dlatego nie zostawiam.
A do pracy miałem 20 km i zdarzało się, że na liczniku miałem 100 km.
@bikewithkids @ssamulczyk @LukaszHorodecki @hq1 @rower
@czach @ssamulczyk @LukaszHorodecki @hq1 @rower
Zgadzam się, że każego roweru szkoda. Mamy tańsze i droższe. Normalnie jeżdzę rowerem po mieście, zapinam pod sklepem, pracą, basenem, u klienta. Dwa dobre zapięcia, a w cargo więcej zniechęcają. Do klienta do biura z rowerem nie wejdę ;)
Na noc zazwyczaj nie zostawiam byle gdzie.
@bikewithkids Gdy dojeżdżałem do pracy, rower trzymałem u siebie w pokoju. @ssamulczyk @LukaszHorodecki @hq1 @rower
Rozwinęła się ciekawa dyskusja, więc zapytam: czy znakowaliście swoje rowery w jakiejś jednostce Policji? @bikewithkids @ssamulczyk @LukaszHorodecki @hq1 @rower
@czach @bikewithkids @ssamulczyk @hq1 @rower
Tak. Pojechaliśmy z żoną i synem na znakowanie. I cieszę się, że miałem wtedy mojego starego trekinga, który teraz służy mi do wożenia zakupów, bo typ zmasakrował nam rowery. Roweru „do jeżdżenia” nie znakowałem, bo mi żal.
A ten oznakowany rower żony, którym potem jeździła szwagierka, ukradli w Gdańsku spod sklepu i się już nie odnalazł.